Marlarstwo gestu

Abstrakcja malarska jak urbanistyczny plan kosmosu

Znaki, które wydają się być archaiczne. Grawerunki wyryte w przestrzeni farby. Bazgroły innego międzyświata.

Międzyprzestrzenie i międzydźwięki, które się pokrywają i nakładają.

Układ współrzędnych. Być może spojrzenie z kokpitu statka kosmicznego. Oko żegluje przez świat farby, malowany raz płasko, raz impastowo.

 

Znaki i grawerunki. Proste gesty, grafemy obcej kultury innego czasu.

Wzory. Układy współrzędnych. Zanurzenie się w materię. W centrum znajduje się przestrzeń, szczelina, która się otwiera.

Wymyślone przestrzenia obrazu wraz z uwarstwieniami przedmiotowych i abstrakcyjnych znaków, które wynikają z tego, co rozproszone. Nakładanie się ludzkiej ciągłości doświadczeń.

 

Malarstwo gestu Grzegorza A. Wodańskiego jest wyrazem tej ciągłości doświadczeń. Wzbudza rozmaite skojarzenia z głębi samego siebie. Dzikość przestrzeni, którą w sposób malarstwa gestu pokrywają znaki cywilizacji.

 

 Dr. Markus Linda

 

Obraz inspirujący moją fantazję: reknensans w wszechświecie

Acryl auf Papier

Jak by to było, gdybym poruszał się przez uniwersum? W przedstawionym wszechświecie możliwości poruszania się wydają się być wyznaczone; podobnie jak na mapie widzę drogi, przystanki, skrzyżowania. Za pomocą takiej mapy jest możliwe celowe poruszanie się. Moja ciekawość została rozbudzona: Korzystanie z tylu możlowości jest ekscytujące! Czy spotkam obce istoty?

Przeczuwam władzę elementów. Odczuwalne turbulencje i niepewność nie zdołają osłabić mojego zainteresowania rekonesansem. Jeżeli obraz pokazuje jedynie fragment dróg w wszechświecie, jak ciągną się te drogi dalej poza obraz? Linie prowadzą w kierunku brzegu – dokąd? Pragnę wgłębić się w tę nieokreśloność. Czy istnieje ślepa uliczka czy złe drogi?

Widzę światło i cień, barwy jasne i ciemne. Intryguje mnie przejście przez żółtą strefę; sektor zielono- żółty wydaje się być spokojną strefą.

W centrum znajduje się krzyż, od którego bije światło znosząc ograniczenia. Czy istnieją dalsze centra, których nie jestem w stanie dostrzec? Czy stanowią one część niewyobrażalnej nieskończoności? Czy powrót na ziemię byłby stamtąd możliwy?

Elke Kaika